Taktyki piłkarskie - 3-5-2

 

Historia taktyki: 3-5-2
Ewolucja futbolu, głównie pod względem taktyki jak i pojmowania samej gry, może niewątpliwie trwać długo. Niekiedy na zmianę koncepcji potrzebowano kilku dekad, a z kolei kiedy indziej zaledwie paru lat. Ostatnia sytuacja jak ulał pasuje do ustawienia 3-5-2 – nowoczesnego, unikatowego i niezwykle trudnego.

Bardzo duży wpływ z przestawienia się z klasycznego 4-4-2 czy równie często stosowanego 4-3-3 miała „idea trenerska”, w myśl której zawodnicy nie tylko byli świetnie wyszkoleni technicznie, lecz także bardzo wytrzymali kondycyjnie. Zaczęto wręcz wymagać od piłkarzy większego przywiązania do wytrzymałości fizycznej, co dobitnie można było zauważyć u graczy w spotkaniu półfinałowym Mistrzostw Świata 1982, kiedy to zmierzyły się drużyny RFN i Francji. Obie reprezentacje zaprezentowały bardzo ciekawe, a co najważniejsze pełne dramaturgii widowisko. Nie udałoby się to gdyby nie odporność zawodników.

Cztery lata później Carlos Billardo (selekcjoner Argentyny ) oraz Franz Beckenbauer (selekcjoner RFN) zaprezentowali ustawienie zarazem odbiegające od dotychczasowych schematów, a także czerpiące wiele z poprzednich taktyk. Obaj trenerzy głęboko wierzyli w dwie stare zasady piłkarskie.
Pierwszą z nich była maksyma: liczba obrońców musi być identyczna jak liczba atakujących plus jeden”. Patrząc na ustawienie 3-5-2 łatwo zauważyć, iż jeden z dotychczasowych czterech obrońców przesunął się do linii pomocy (jest to jedna z cech charakterystycznych), tym samym zagęszczając środek pola i stwarzając liczebną przewagę. Z kolei druga zasada („najlepszą obroną jest atak”) również ukazała olbrzymią zaletę tego ustawienia – niesamowicie płynne przechodzenie z obrony do ataków, które podczas kontr przyjmowało wygląd 2-3-5.

Taktyka ta by działała odpowiednio wymagała olbrzymiej koncentracji oraz zrozumienia pomiędzy poszczególnymi piłkarzami. Każdy z nich musiał dokładnie wiedzieć jakie ma zadanie na boisku oraz uważnie śledzić ruchy swoich partnerów. Nawet najmniejszy błąd mógł się mieć skutki katastrofalne. Odnosi się to głównie do formacji obronnej.

Defensywa „uszczuplona” o jednego zawodnika była teoretycznie bardzo łatwa do sforsowania. Trzech obrońców, ustawionych na planie trójkąta – dwóch bocznych (nie grających zbyt szeroko) oraz środkowego (tuż przed bramkarzem). Największą odpowiedzialność miał centralnie ustawiony piłkarz, ponieważ nie tylko musiał asekurować kolegów z defensywy, lecz także samemu efektywnie przerywać ataki przeciwnika, jednocześnie przewidując kolejne ruchy.
Niezwykle istotną kwestią była również odległość między obrońcami, która zazwyczaj była na stałym poziomie – nie za blisko, by nie dublować pozycji, a także nie za daleko by móc szybko wspomóc partnera (zazwyczaj 15-20 metrów). Powodowało to, iż udział tych graczy w akcjach ofensywnych swojej drużyny ograniczony był praktycznie do zera

Serce zespołu, zresztą nie po raz pierwszy, stanowiła pomoc. W związku z tym, iż to głównie piłkarze z tej formacji przetrzymywali piłkę, musieli być oni wybiegani, a także bardzo dobrze zgrani. Nie chodzi tutaj jedynie o konstruowania ataków, lecz także o działania destrukcyjne, rozgrywanie piłki i pressing.
W zależności od przebiegu gry zawodnicy mogli ustawić się w dwojako. Podczas obrony dwóch środkowych pomocników stawało się defensywnymi, a trzeci był lekko wysunięty w kierunku bramki rywala. Z kolei skrzydłowi, grający tuż przy liniach bocznych asekurowali tylne formacje. Taki ruch miał istotne znaczenie, ponieważ piłkarzy broniących było już co najmniej pięciu. Natomiast podczas wyprowadzania piłki „pojawiało” się dwóch klasycznych atakujących pomocników, odpowiedzialnych w całości za akcje zaczepne. Takie „dopasowanie się do sytuacji”, oczywiście o ile było przeprowadzone szybko i efektywnie, nie powodowało żadnego zagrożenia.

Podczas stosowania taktyki 3-5-2 rola napastników została ograniczona jedynie do strzelania bramek i prowadzenia pressingu na stronie rywala. Ustawienie tej dwójki zależało przede wszystkim od klasy zawodników z jakich mógł skorzystać trener. Zazwyczaj dwóch mniej dynamicznych, lecz potrafiących fantastycznie strzelać z daleka, ustawiano w linii (okolice narożników pola karnego). Gdy szkoleniowiec miał do dyspozycji jednego bardzo szybkiego snajpera, piłkarza który do perfekcji opanował grę w polu karnym, preferowano ustawienie jednego przed drugim. Pomimo różnic jedno musiało ich łączyć – musieli przez praktycznie całe spotkanie współpracować ze sobą.

Ustawienie obronne, czyli 7-2-1


Podczas odpierania ataków rywala ustawienie 3-5-2 zmieniało się w 7-2-1 (lub 5-3-1-1). Boczni obrońcy schodzili do środka, z kolei centralny defensor ustawiał się tuż przed nimi. Dwójka defensywnych pomocników, znajdujących się w okolicach 40-50 metra odpowiedzialna była za odbiór piłki oraz wymuszanie błędów na rywalu. Z kolei skrzydłowi ustawieni bardzo szeroko mieli za zadanie niedopuszczenie do sytuacji, w której zespół atakujących przedzierał się skrzydłami. Oni także mieli dużą odpowiedzialność, ponieważ stanowili pierwszą barierę. Reszta zawodników (atakujący pomocnik i dwójka napastników) wywierała pressing na drugiej stronie boiska i w miarę potrzeby wspierała pozostałych partnerów.
Takie ustawienie pomimo tego, iż było niezwykle defensywne pozwalało na przeprowadzenie szybkich kontrataków, pod warunkiem że zachowano płynność przejścia.

Ustawienie atakujące, czyli 2-3-5


Jak już wcześniej stwierdzono taktyka 3-5-2 stwarzała ogromne możliwości podczas ataków na bramkę rywala. Możliwość wykorzystania skrzydłowych, czy też dwójki środkowych stwarzało multum rozwiązań. Jednym z nich było ustawienie atakującego pomocnika tuż za snajperami, w roli fałszywego napastnika. Dużo zależało od kreatywności takiego piłkarza, a także od pozycji pozostałych partnerów. Można było również wykorzystać skrzydłowych, których dokładnymi dośrodkowaniami dogrywaliby piłkę w pole karne.
Kolosalne znaczenie podczas ataków miało także ustawienie dwójki defensywnych pomocników, którzy stawali się praktycznie „skrzydłowymi”. Taki ruch zapewniał ochronę przed nagłym i niespodziewanym kontratakiem.

Ustawienie 3-5-2 związku z tym, iż jest niezwykle trudne i wymaga dobrego przygotowania kondycyjnego zawodników, nie może być efektywnie stosowane przez większość zespołów. Mniej doświadczone drużyny, nawet gdyby posiadały genialnych trenerów mogłyby się szybko pogubić. Taktyka ta w sposób bardzo widoczny odsłaniała braki poszczególnych piłkarzy, dzięki czemu rywal nie musiał zbytnio wykazywać się inicjatywą.
Stosowanie 3-5-2 powodowało również „poświęcanie” zdolności obronnych na rzecz zmaksymalizowania ataków („najlepszą obroną jest atak”). Styl ten idealnie pasował do wygrywania spotkań, podczas których rywale stosowali: 4-3-3, 4-3-2-1 czy też 4-3-1-2 lub 4-1-2-2-1.
Z całą pewnością największą wadą tego systemu jest jedynie trójka nominalnych obrońców, co w razie nieporozumień może stanowić zachętę dla rywala. Inną słabostką jest niezwykłe wykorzystanie skrzydłowych, których ciągłe powroty oraz próby ataku powodowały szybsze zmęczenie. W efekcie tego niektóre sektory przez pewien okres były niewystarczająco pilnowane. Z kwestią tą w pewien sposób sobie poradzono wykorzystując bocznych obrońców.

Wspomniany styl 3-5-2 przyjmował również inne ustawienie, z naciskiem na zupełnie inne formacje. Kwestia ta przez różnych szkoleniowców została w sposób niejednorodny wykorzystana. Taktyka ta wymagała od trenera doskonałej znajomości piłkarzy i ich umiejętności.

 
Do składu drużyny doszedł już 43916 odwiedzający (69592 wejścia)
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja